“Wiem, że nie ma u nas łatwo: zima zaskakuje drogowców, pociągi zatrzymują się po pierwszych opadach śniegu, wieje jak diabli, a do tego zimno, ciemno i ogólnie do d…
Wszystko co napisałam powyżej to 100% prawda. Jednak zawsze tak było i będzie,
a przynajmniej dopóki żyjemy w umiarkowanych szerokościach geograficznych.
“Taki mamy klimat” i nic z tym nie zrobimy. Po co więc ciągle się dziwić i denerwować na aurę za oknem? Naprawdę, już sama POLITYKA NIEŹLE SZARGA NASZE NERWY, nie dodawajmy do tego niewinnej pogody.
Jest to cytat z wydarzenia, które utworzyłam na Facebooku, żeby zachęcić Was do podjęcia wysiłku i zaprzestania zwracania, nadmiernej uwagi na to, co przez najbliższe miesiące będzie widoczne za oknem. Początki, wbrew pozorom, nie będą w cale łatwe. Co tu ukrywać, Polacy uwielbiają narzekać na pogodę – jest to nasza narodowa przypadłość. W grupie siła, dlatego dołączcie do wydarzenia i zacznijcie żyć LEPIEJ, niezależnie od pogody.
Kolorowa komosa ryżowa
40g komosy ryżowej
2 łyżki ugotowanej ciecierzycy
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka oliwy (u mnie z chilli)
1 łyżka sosu sojowego
2. W tym czasie pokroiłam buraka oraz w drobniejszą kostkę – dynię. Pomarańczową piękność przełożyłam do miseczki i dodałam przyprawy, sos sojowy oraz oliwę. Wymieszałam i odstawiłam na bok.*
3. Na patelni podprażyłam siemię. Następnie, rozdrobniłam je w moździerzu.
4. Kiedy komosa była gotowa przełożyłam ją na talerz, dodałam ciecierzycę, warzywa, pietruszkę, siemię oraz sok z cytryny. Na koniec doprawiłam świeżo mielonym pieprzem i odrobiną soli.
* Jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań, gorąco zachęcam Was do tego, aby do dyni dodać czosnek (świeży lub podsmażony). Nada on całej potrawie niesamowitego aromatu, plus pokona wszelkie jesienne wirusy. W mojej wersji musiałam jednak z niego zrezygnować.
czy na codzien wszystko wazysz przy gotowaniu?
Hej!
Nie, odmierzam sobie jedynie kaszę czy ryż, ponieważ nie używam woreczków do gotowania. Do przepisów podaję jednak miary, ponieważ wiele osób pyta o proporcje 🙂